Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lakiery do paznokci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lakiery do paznokci. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 marca 2012

Golden Rose Holographic nr 119

Ostatnio udało mi się  kupić mój pierwszy holograficzny lakier firmy Golden Rose, więc wykorzystując dzisiejsze słoneczko zrobiłam mu kilka zdjęć i oto nadchodzę ze swatchami :)


2 warstwy. zdjęcia robione po 3 dniach

Lakier ma dość rzadką konsystencję, ale nie ma tyle, by przeszkadzała ona w aplikacji. Producent zaleca nałożenie jednej warstwy, jednak by uzyskać głębię koloru polecam nałożenie dwóch warstw. Całe swoje piękno lakier ukazuje w słońcu, jednak efekt holograficzny jest delikatny i rozproszony.  
Zdjęcia lakieru na pazurkach robiłam po 3 dniach noszenia (z top coatem SV) więc widoczne są lekko starte końcówki - wcześniej niestety pogoda utrudniała robienie zdjęć.
Z lakieru jestem zadowolona i z chęcią dokupiłabym jeszcze kilka lakierów z tej serii, jednak paleta dostępnych kolorów jakoś mnie nie przekonuje. Postuluję poszerzenie serii o kilka bardziej nasyconych odcieni ;)
Znacie lakiery holograficzne firmy Golden Rose? A może macie innych holograficznych ulubieńców? Podzielcie się wrażeniami :)

Cena: 5,9zł/ 5,5ml
Gdzie kupić? Sklep internetowy Golden Rose, Allegro, Sklepy firmowe GR (ja kupiłam w krakowskim sklepie w M1)

piątek, 2 marca 2012

Sally Hansen - 460 Thinking of blue

Obiecałam, że będę nadrabiać pokazywanie lakierów, które są w moim posiadaniu od dość dawna, jednak z różnych przyczyn (głównie pogodowych, które uniemożliwiały robienie zdjęć) jeszcze nie pojawiły się na blogu :) Na pierwszy rzut poszedł lakier Sally Hansen z serii Complete Salon Manicure w kolorze 460 - Thinking of Blue, którego kupnem chwaliłam się jeszcze we wrześniu (klik).. Niezłe opóźnienie, prawda? No dobrze, koniec "samobiczowania'', przejdźmy do konkretów:


Thinking of Blue, to lakier, któremu bardzo trudno zrobić jest dobre zdjęcie.. niby jest niebieski, ale ma w sobie kroplę fioletu.. Jest to oczywiście idealnie mój kolor - ostatnimi czasy wyjątkowo lubuję się w granatach i lakierach typu blurple. W cieniu, Thinking of Blue, wygląda właśnie na granat, w słońcu wyraźnie można dostrzec domieszkę fioletu :)
Kiedy już przyzwyczaimy się do dziwnego, stożkowatej końcówki pędzelka (zestawienie pędzelków - klik), malowanie jest bardzo przyjemne - po dwóch warstwach kolor na pazurkach jest ciemniejszy niż w buteleczce. Do cudnego koloru należy dodać jeszcze szybkie schnięcie i trwałość - na moich pazurkach gości już tydzień i mam tylko troszkę starte końcówki. 
Jednym słowem: lakier mogę śmiało polecić :)

Gdzie kupić? Widuję lakiery z tej serii w Superpharmie, jednak kosztują tam ok 45zł, polecam więc buszowanie po sklepach internetowych i Allegro, gdzie można je dorwać nawet za 8zł.

Lubicie lakiery Sally Hansen? Podzielcie się wrażeniami :)

niedziela, 5 lutego 2012

China glaze - Velvet Bow. Idealny kolor na zimę

Co prawda Święta już dawno minęły, ale Velvet bow pięknie wygląda również w lutym :) Idealna, elegancka, winna czerwień o wysokim połysku (wykończenie żelkowe)

2warstwy/ 2 coats

Lakier posiada, typowy dla lakierów China glaze, wąski pędzelek, ale dla tego efektu jestem w stanie to przeżyć ;)
Lubicie lakiery China glaze? 

Great wine red nail polish with jelly finish. It's opaque with two coats.

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Lemax - idealny fiolet

Z lakierami firmy Lemax miałam do tej pory styczność jedynie raz (klik), ale było to na tyle udane zapoznanie, że niedawno zakupiłam kolejny kolor :) Tym razem padło na piękny oberżynowy kolor (również z serii Colour Shine Holographic). 

2 warstwy + SV top coat


Piękny, prawda? Lakier rozprowadza się bez zarzutu i ma wygodny pędzelek. Choć holograficzny jest tylko z nazwy - wybaczam mu to :) Szkoda jednak, że producent nie nadał kolorom nazw lub nawet numerków - utrudnia to polowanie na te lakierowe perełki
Jeśli szukacie dobrych lakierów za niewielkie pieniądze, zwróćcie uwagę na lakiery firmy Lemax :) 

Koszt: 3zl

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Fajerwerki od Sensique, czyli Fantasy Glitter nr 211


O pierwszym lakierze z serii Fantasy Glitter, czyli o niebieskim Confetti wspominałam w tym poście, nadszedł więc czas pokazać jego kuzyna o wdzięcznej nazwie Fireworks :)


Pogoda skutecznie uniemożliwiła mi robienie zdjęć przez kilka dni, więc pokazuję lakier po 4 dniach noszenia.


Lekko starte końcówki to według mnie świetny wynik, jak na 4-dniowy lakier :)
Baza lakieru to śliwkowy żelek, w której zatopiono mnóstwo holograficznych drobinek. Świetnie kryje już po dwóch warstwach i wyjątkowo szybko schnie. Czego chcieć więcej?

(Po zastanowieniu, wiem czego więcej mogę chcieć od Sensique: lakierów z flakesami! Tak, tak, to byłby hit!)

Cena: 5,49zl
Gdzie kupić? Drogerie Natura

piątek, 6 stycznia 2012

Bling Bling, czyli Sensiqe Fantasy glitter nr 210 Confetti

Gdy tylko zobaczyłam pierwsze zapowiedzi nowych lakierów firmy Sensique od razu wiedziałam, że MUSZĘ je mieć! Ostatnio wyjątkowo polubiłam pazurki w stylu bling bling i duży udział w tym miał lakier Diamond Dream, o którym pisałam w tym poście. :) 

Zdecydowałam się na zakup dwóch kolorków:


Jako pierwszego użyłam oczywiście koloru 210, czyli Confetti :) Od dłuższego czasu mam jakąś manie na niebieskości ma paznokciach :)




Świetny, prawda? Jest jeszcze piękniejszy w słońcu, jednak pogoda nam dzisiaj go mocno poskąpiła :( 
Lakier nakłada się bezproblemowo i posiada wygodny pędzelek. Na zdjęciu mam nałożone trzy warstwy, ale już przy dwóch wyglądał świetnie. Kolejna zaleta: lakier szybko schnie, co muszę przyznać mnie zaskoczyło :) Polecam jednak nałożenie na niego top coatu, żeby zniwelować lekką chropowatość paznokci :) Do tego wszystkiego lakier nie zawiera toluenu i formaldehydu
Jestem bardzo zadowolona z tego lakieru - BRAWO Sensique!! Świetny lakier za niewielkie pieniądze.
Kupiłyście jakieś lakiery z serii Fantasy Glitter? A może wolicie kremowe lakiery? Podzielcie się wrażeniami :)

Koszt: 5,49zł / 7ml
Gdzie kupić? Drogerie Natura

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Welcome to Las Vegas - Catrice - Alluring night

Zanim przejdę do nadrabiania w pokazywaniu Wam moich ulubionych lakierów, przedstawię lakier z nowej edycji limitowanej Catrice - Welcome to Las Vegas :) W moim przypadku wybór odcienia był oczywisty: Alluring night, czyli piękny grafit z granatowym shimmerem.


Piękny, prawda? Idealnie w moim typie :) Ostatnio uwielbiam takie kolorki!


Idealnie kryje przy dwóch warstwach, ale sądzę, że jedna grubsza również będzie się dobrze prezentować :) Nie mam żadnych zastrzeżeń do tego lakieru - świetny pod każdym względem. Jeśli lubicie takie kolory lećcie do Natury i polujcie na Alluring Night :) Naprawdę warto.

Bardzo zaskoczył mnie pędzelek w tym lakierze, jest wyjątkowo szeroki (szerszy niż w standardowych lakierach Catrice). Poniżej porównanie z pędzelkami lakierów innych firm:


Pędzelek w tym lakierze przypomina mi najbardziej pędzelki w lakierach Rimmel i Sally Hansen (seria Complete salon manicure). Osobiście lubię takie szersze pędzelki i maluje mi się nimi lepiej niż np. pędzelkami w lakierach China glaze  i Colour Alike :) 
A Wy jakie pędzelki preferujecie w lakierach? 

niedziela, 1 stycznia 2012

11 ulubionych lakierów w 2011 roku/ Top 11 nail polishes of 2011

Czas na drugą część podsumowującego posta, czyli czas na 11 ulubionych lakierów 2011 roku :) 
Przyznam, że bardzo ciężko było wybrać tylko 11 lakierów, chyba każda lakieromaniaczka przyzna, że jest to liczba raczej niewielka ;) 


Przyznaję oficjalnie: w minionym roku wśród moich lakierów królowały granaty i niebieskości :) 


  1. O.P.I - From A to Z-urich, bardzo elegancka czerwień, uwielbiam ją :)
  2. Eveline Holografic Shine nr 413, moje zachwyty nad nim możecie przeczytać w tym poście. Genialny!
  3. P2 Color Victim nr 550 Dangerous, śliczny, głęboki fiolet z delikatnym shimmerem. Wkrótce osobny post o nim.
  4. Beauty, czyli jedna z moich lakierowych perełek za 3 zł, którą chwaliłam w tym poście
                         
  1. L.A Girl Disco Brites - Dance studio, jeden z pierwszych lakierów, które pokazałam na blogu ;)     Zdjęcia na pazurkach możecie zobaczyć w tym poście.
  2. China glaze - First Mate, dlaczego do tej pory nie pokazałam go w osobnym poście? Chyba to  pierwsze objawy sklerozy!
  3. Sally Hansen  Complete  Salon Manicure - 650 Navy baby, piękny, głęboki granat z niebieskim i  różowym shimmerem. Powyższe zdjęcie zupełnie nie oddaje jego uroku, ale wynagrodzę Wam to         jeszcze w tym tygodniu - obiecuje. Jak lakier prezentuje się pod holo topem możecie zobaczyć w tym   poście.
  4. O.P.I - Ski teal we drop,  cudo na patyku. Szkoda tylko, że nie potrafię lepiej oddać jego koloru na    zdjęciu :(
  5. Colour Alike - 457 Tra-wawa, czyli mój lakier egzaminacyjny :) W końcu zielony to kolor nadziei, prawda? Do tej pory na egzaminach spisywał się wzorowo ;) Więcej jego zdjęć w tym poście.
  6. My secret 104, czyli ukochane flackie :) Świetnie prezentują się praktycznie na każdym lakierze :)  Spodziewajcie się dłuższego posta na jego temat w tym tygodniu.
  7. Diamond Dream, niedawno zdobyty, ale podbił moje serce. Powyższe zdjęcie nie oddaje jego uroku, więc odsyłam do tego posta.
Wiecie co uświadomił mi ten post? Że mam ogromne zaległości w pokazywaniu Wam lakierów :( Obiecuję natychmiastową poprawę :) Serio.

Czy któryś z moich lakierowych hitów jest również Waszym hitem? :) 

wtorek, 20 grudnia 2011

Choinkowe pazurki, czyli Wibo Express growth 352

Święta już za pasem więc pomalowałam paznokcie jednym z nowych lakierów firmy Wibo (pierwszy z nich -grzybowy- prezentowałam w tym poście), choinkową złotawą zielenią nr 352 :) 



Lakier ma wygodny pędzelek, choć nie obraziłabym się gdyby był szerszy ;) Do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy. Moim zdaniem prezentuje się na pazurkach bardzo efektownie:


Lakier ten kojarzy mi się z choinką przystrojoną złotymi bombkami i łańcuchami :)

Koszt: 4,79 zl (mniej więcej)

piątek, 16 grudnia 2011

Diamond Dream, czyli czyli jak dobrze wydać 3 zł.

Kiedyś już wspominałam o jednej lakierowej perełce za 3 zł (możecie przeczytać o niej tutaj), dziś pora na kolejną :) 


Tym razem, lakierowej perełki nie znalazłam w sklepie "wszystko po 2zł", ale w kiosku, w którym sprzedawane są też kosmetyki :) 
Usilnie starałam się pokazać na zdjęciach jak lakier wygląda w pełnej krasie, ale niestety nie do końca mi się to udało :( W rzeczywistości jest jeszcze piękniejszy!! (może uda mi się jutro namówić Tż na zrobienie dodatkowych zdjęć jego lustrzanką)


Na zdjęciach top nałożony jest na lakier Sally Hansen Complete Salon Manicure w kolorze 650 (Navy baby) :) Zakochałam się w tym połączeniu i nie mogę przestać się przyglądać swoim pazurkom, co jest o tyle niesamowite, że noszę to połączenie już 5 dni! Nadal mi  mało!
W pochmurny dzień, lub w cieniu top wygląda jak srebrne drobinki, jednak w świetle zaczynają się one mienić wszystkimi kolorami!
Aplikacja nie sprawia problemów, ale top (przynajmniej na moich pazurkach) schnie dość długo - ja potraktowałam go moim ulubionym wysuszaczem (Seche vite) i już po chwili pazurki były suche :)
Dodatkowy plus lakier ma u mnie za to, że nie zawiera toluenu i formaldehydu!

Kto jest producentem tego cuda? Na buteleczce widnieje informacja : "Wyprodukowano na francuskiej bazie i według technologii  Durlin France dla Mollon Cosmetics Sp. z.o.o" :) 

Koszt: 2,90zl (10ml)

czwartek, 10 listopada 2011

Grzybowy lakier, czyli Wibo 346

Moja kolekcja lakierów rozrasta się w zastraszającym tempie... Ostatnio do mojego koszyczka w Rossmanie powędrowały trzy lakiery Wibo z serii Express growth :) 


Kolory wybitnie jesienne, prawda? Dziś przedstawię pierwszy z nich, czyli nr 346 (roboczo nazywany przeze mnie 'grzybowym') :)



Wybaczcie starte końcówki - zdjęcia lakieru udało mi się zrobić dopiero po 3 dniach noszenia.

lakier nie robi prześwitów, to co widzicie na paznokciach to odbicia pokoju


Po nałożeniu dwóch warstw lakier jest ciemniejszy niż w buteleczce, ale taki chyba nawet bardziej mi się podoba :) Pędzelek mógłby być szerszy, ale to oczywiście kwestia gustu. Ogólnie jestem zadowolona zarówno z koloru, jak i z jakości lakieru. Mam nadzieje, że pozostałe kupione przeze mnie kolory okażą się równie trafione. 

Lubicie lakiery Wibo? Który z nich to Wasz must have?


poniedziałek, 24 października 2011

Eveline Holografic Shine 417

Dziś przedstawiam kolejny lakier z serii Holografic Shine firmy Eveline :) Nr 417, bo o nim mowa, trafił do mojego koszyczka zupełnie spontanicznie i oto jest: 

2 warstwy
Uwielbiam te lakiery! Łączą w sobie niską cenę (ok. 3 zł), szybki czas schnięcia i niesamowity efekt :) Lakier nabiera życia w słońcu i zwrócił na siebie uwagę kilku moich koleżanek, które lakieromaniaczkami raczej nie są ;)
Jedyny minus - dostępność :(  Lakiery te można kupić w niewielkich drogeriach i ostatnio także w... TESCO! W krakowskim Tesco były wrzucone do dużej półkuli wraz z innymi lakierami firmy Eveline, jednak z dnia na dzień zniknęły prawie wszystkie :( Jeśli polujecie na tą serię - zmierzajcie do TESCO, może jeszcze się jakieś uchowały ;)
Nr 417 (szkoda, że lakiery z tej serii nie mają nazw) bardzo mi się podoba i chętnie będę do niego wracać, jednak na pierwszym miejscu nadal jest u mnie nr 413, którego swatche możecie zobaczyć tutaj.

wtorek, 20 września 2011

Zakupy - Paatal, czyli szybki post :)

Korzystając z paczkomatowej promocji oraz kodu urodzinowego (-10%), postanowiłam w zeszłym tygodniu zrobić swoje pierwsze zakupy w sklepie internetowym Paatal. Przyznaję - miałam trochę 'pietra' z tymi całym paczkomatami, ale postanowiłam spróbować i nie żałuję :) 
Jedyny minus paczkomatu to fakt, że został zbudowany chyba dla osób wyższych niż ja (161cm) i musiałam wspinać się na kilkucentymetrowy próg, by cokolwiek na jego ekranie zobaczyć - nie żartuje! Mimo to, nadal kiepsko widziałam ekran, a próby zachowania równowagi na progu wcale tego nie ułatwiały. Na szczęście paczkę udało mi się odebrać, uff. Zakupiłam trzy lakiery do paznokci i mydełko Organic Aid (nie ma go na zdjęciu, gdyż weszło natychmiast w fazę testów).

od lewej: Astor 356, Sally Hansen Complete Salon Manicure: 460 Thinking of Blue i 650 Navy Baby


Przyznaję, że w lakierach zakochałam się od pierwszego spojrzenia! Mam nadzieje, że nie zmieni się to po ich użyciu ;) 

poniedziałek, 12 września 2011

"OK", przesylki, łapanie (w biegu) nowości Essence


Uff, wreszcie mam pół minuty na napisanie czegoś na blogu :) Co u mnie? Wczoraj pracowałam nad pracą mgr (uwaga) 13h!! Ostatnie czytania, poprawiania przecinków i przypisów, tworzenie skrótów i bibliografii = KOSZMAR! Padłam potem na łóżko jak kłoda i dziś przez pół dnia byłam otępiała. Najważniejsze, że praca oddana! :) Z samego rana dostałam od promotora maila o treści: " Jest OK, proszę składać" - mam nadzieję, że OK znaczy w tym przypadku coś lepszego niż 3 ;) Jestem również w trakcie załatwiania miliona spraw związanych z obroną, wypełniam formularze, piszę krwią deklaracje itp. Wszystko to muszę załatwić do środy, gdyż to ostatni możliwy termin przed moją obroną, której termin, w zeszłym tygodniu, zmienił mój promotor (z października na jeden z ostatnich dni września). Cały ten mój chaos i panika jest właśnie związany z powyższym :) 
A w międzyczasie....

Dostałam paczki z wygranymi w rozdaniach u Idalii i MizzVintage:

 

 Dziękuję dziewczyny! :)

A w innym międzyczasie udało mi się kupić kilka nowości z Essence:

lakiery: Hard to resist, Blue addicted, In style
Szkoda, że szafa Essence w Douglasie na Floriańskiej była już pozbawiona nowych pędzli, na które polowałam. Na szczęście to stała oferta, więc mam nadzieję, że szybko trafią w moje ręce :) Kupiłyście już coś z nowości Essence?

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Art de Lautrec nr 79

Przepraszam za weekendową nieobecność na blogu - nie miałam czasu na pisanie notek z powodu życia towarzyskiego i rodzinnego. Dokładniej mówiąc: w piątek odwiedzili nas znajomi, a w niedziele moi rodzice i dziadkowie, z którymi spędziliśmy cały dzień.
(W międzyczasie, tzn. w sobotę było odsypianie wizyty znajomych i sprzątanie przed wizytą rodziny.) Mam nadzieję, że to dobre usprawiedliwienie ;) 

Dziś znów notka lakierowa - odkąd mam dłuższe pazurki popadłam w istną lakieromanię!


2 warstwy + Seche vite

Uwielbiam fiolety! Kiedy zobaczyłam ten lakier w Wispolu - po prostu musiałam go mieć! Lakier ma wygodny pędzelek i odpowiednią konsystencję, dzięki czemu malowanie pazurków nie jest męką. Po nałożeniu dwóch warstw jest ciemniejszy niż w buteleczce, ale mi to nie przeszkadza :) Podoba mi się również jego bezdrobinkowe wykończenie.
Na paznokciach pokrytych wcześniej NT Foundation II trzymał się dzielnie 4 dni, po których był lekko starty na końcówkach, ale nie było żadnych odprysków. Według mnie to bardzo fajny lakier :) Jedyny minus to słaba dostępność tych lakierów, swój zakupiłam w Wispolu w innym mieście. Lakiery Art de Lautrec produkowane są przez firmę Ados.
Cena: ok 9 zł
Mam w swojej kolekcji jeszcze jeden kolorek, który pokaże Wam wkrótce.
Używałyście lakierów Art de Lautrec? Co o nich sądzicie?

piątek, 12 sierpnia 2011

Lemax colour Shine Holographic

Przyszedł czas na kolejny lakier kupiony w sklepie "Wszystko od 2 zł." :) Tym razem jest to pseudo-holo firmy Lemax. Dlaczego pseudo? Spójrzcie na zdjęcia.

2 warstwy + Seche vite
Otóż jest to 'holo' tylko z nazwy :) Na paznokciach i w butelce brak jakiegokolwiek efektu holograficznego. Nie mniej lakier bardzo mi się podoba :) Schnie całkiem szybko, ale ja jak zawsze (dla pewności) nakładam Seche vite. Lakier zaczął delikatnie odpryskiwać 4 dnia, ale przyznaję, że pomogłam mu w tym sama - jedząc (i dłubiąc oczywiście) słonecznik z koła, który uwielbiam. :)
Cena: 3zł

sobota, 30 lipca 2011

Eveline Holografic Shine nr 413, czyli historia pewnej miłości

Zakochałam się, przyznaję oficjalnie: zakochałam się w lakierze do paznokci! Zaczęło się niby niewinnie: od wyboru koloru lakieru z koszyczka w drogerii Wispol, a później? To była miłość od pierwszego spojrzenia na pomalowane tym lakierem pazurki. Spoglądam na nie wciąż i wciąż, ale nie mogę się napatrzeć. Chcecie zobaczyć czym się tak zachwycam?

3 warstwy
To mój pierwszy lakier z firmy Eveline i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona :) Wygodny pędzelek, odpowiednia konsystencja, śmieszna cena i efekt, który mnie urzekł. Lakier świetnie wygląda po dwóch warstwach, ale ja nałożyłam trzy, by uzyskać kolor taki jak w buteleczce. Jest to według mnie lakier, który swoje piękno ukazuje zarówno w cieniu, jak i w słońcu, gdy mieni się milionami drobinek. Żałuje, że kupiłam tylko jedną buteleczkę - przy następnej wizycie w Wispolu muszę koniecznie zrobić sobie zapas :) Przy okazji: bardzo ładnie proszę, niech ktoś otworzy Wispol w Krakowie. Proooszę.
Cena: 3zł (4,5ml)

Dopisek: Lakier zmywa się bez najmniejszego problemu :)

sobota, 16 lipca 2011

Lovely Special Effect Cracking Magic, czyli pękacze w akcji

Przyznaję, do pękających lakierów podchodziłam jak do jeża już od dłuższego czasu, niby mi się podobały, ale jakoś tak bez zachwytu.. W końcu się przełamałam i kupiłam dwa pękacze firmy Lovely, tłumacząc sobie, że 6,99zł to okazja i jeśli mi się nie spodoba - zawsze mogę komuś oddać.


Zdecydowałam się na ciemną zieleń oraz ciemne indygo i długo nie zwlekając, zaczęłam testy.
Na początek jako lakier podkładowy dla obu pękaczy wystąpił turkusowy lakier z najnowszej limitowanki Essence - Bondi Beach, który przedstawiałam w poprzednim poście. Oto rezultat:


Jak widzicie, na paznokciach pokrytych zielonym pękaczem - lakier podkładowy nabiera zielonych tonów, na tych pokrytych pękaczem w kolorze ciemnego indygo - wydobywane są tony niebieskie. Lakier pęka szybko, a wzór otrzymywany na paznokciu zależny jest od grubości nałożonej warstwy lakieru pękającego. "Łatki" są prawie matowe, ale zawsze można pokryć wszystko warstwą bezbarwnego top coata.

Na fali eksperymentowania z pękaczami popełniłam jeszcze takie kombinacje kolorystyczne:

od góry: Colur Alike -Trawawa, Essence C&G nr 57, Golden Rose nr 275 i Essence ILB Green Grass

od góry: Art de Lautrec nr 58, La Girl-Hustle, China Glaze- Fist Mate, La Girl-Dance Studio
Na palcu środkowym zrobiłam baardzo grubą warstwę pękacza i nie wygląda to najlepiej :)
Które kombinacje kolorystyczne podobają Wam się najbardziej?

Jeśli lubicie pękacze lub tak jak ja - dopiero chcecie się do nich przekonać, polecam wycieczkę do najbliższego Rossmana po pękacze firmy Lovely.
Cena: 8,99zł (obecnie w promocji za 6,99zł)

piątek, 15 lipca 2011

Essence Sun Club Bondi Beach

Miałam dziś zamieścić posta o zupełnie innej treści, ale wizyta w Douglasie na Floriańskiej zmieniła wszystko :) Dlaczego? Pojawiła się, tak długo wyczekiwana przez wszystkie Essencomaniaczki limitowanka firmy Essence - Bondi Beach! Udało mi się kupić turkusowy lakier oraz eyeliner i stwierdziłam, że MUSZĘ Wam je pokazać :)

Wybaczcie kiepsko pomalowane paznokcie - malowałam paznokcie w pośpiechu by zdążyć ze zdjęciami przed całkowitym zachmurzeniem. 
Lakier ma dość rzadka konsystencję, potrzeba dwóch lub trzech warstw, żeby uzyskać dokładne pokrycie paznokci i głębię koloru. Schnie szybko, nie musiałam nawet używać Seche Vite! Według mnie to kolor idealny na lato :) Podoba się Wam?
Cena: 6,99zł za 11ml! 

Czas na tak długo wyczekiwany przeze mnie eyeliner:



Konsystencja eyelinera jest według mnie odrobinkę bardziej zwarta niż eyelinerów ze stałej oferty. W kolorze zakochałam się od pierwszego swatcha, którego zobaczyłam na zagranicznych blogach, ale o ile to możliwe - teraz podoba mi się jeszcze bardziej! Jeszcze nie testowałam eyelinera na powiece, ale na ręce szybko zaschnął i nie znika nawet po mocniejszym potarciu :)
Cena: 10,99zł za 3ml

Jeśli jesteście zainteresowane tą edycją limitowaną - pędźcie lub dzwońcie do pobliskich Douglasów :)

piątek, 8 lipca 2011

Golden Rose nr 137

Ostatnio moja mania lakierowa rozrasta się coraz bardziej :) W moje ręce wpadł między innymi lakier Golden Rose z serii Paris nr 137 - koszt 4,99zl. Przyznaję - urzekł mnie kolor, do którego idealnie pasowałaby nazwa 'gunpowder': czerń ze srebrnym shimmerem.



No dobrze, może to nie jest typowo 'letni' kolor, ale i tak bardzo mi się podoba :) Odpowiednie krycie uzyskujemy po dwóch warstwach. Niestety lakier nie jest pozbawiony wad: długo schnie, nawet po użyciu Seche Vite dorobiłam się śladów na jednym z paznokci. Już następnego dnia po pomalowaniu paznokci miałam także starte końcówki :(  Nie mam zbyt dużego doświadczenia z lakierami z tej serii - wszystkie mają taką słabą trwałość?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...