Przyznaję, do pękających lakierów podchodziłam jak do jeża już od dłuższego czasu, niby mi się podobały, ale jakoś tak bez zachwytu.. W końcu się przełamałam i kupiłam dwa pękacze firmy Lovely, tłumacząc sobie, że 6,99zł to okazja i jeśli mi się nie spodoba - zawsze mogę komuś oddać.
Zdecydowałam się na ciemną zieleń oraz ciemne indygo i długo nie zwlekając, zaczęłam testy.
Na początek jako lakier podkładowy dla obu pękaczy wystąpił turkusowy lakier z najnowszej limitowanki Essence - Bondi Beach, który przedstawiałam w poprzednim poście. Oto rezultat:
Jak widzicie, na paznokciach pokrytych zielonym pękaczem - lakier podkładowy nabiera zielonych tonów, na tych pokrytych pękaczem w kolorze ciemnego indygo - wydobywane są tony niebieskie. Lakier pęka szybko, a wzór otrzymywany na paznokciu zależny jest od grubości nałożonej warstwy lakieru pękającego. "Łatki" są prawie matowe, ale zawsze można pokryć wszystko warstwą bezbarwnego top coata.
Na fali eksperymentowania z pękaczami popełniłam jeszcze takie kombinacje kolorystyczne:
![]() |
od góry: Colur Alike -Trawawa, Essence C&G nr 57, Golden Rose nr 275 i Essence ILB Green Grass |
![]() |
od góry: Art de Lautrec nr 58, La Girl-Hustle, China Glaze- Fist Mate, La Girl-Dance Studio |
Na palcu środkowym zrobiłam baardzo grubą warstwę pękacza i nie wygląda to najlepiej :)
Które kombinacje kolorystyczne podobają Wam się najbardziej?
Jeśli lubicie pękacze lub tak jak ja - dopiero chcecie się do nich przekonać, polecam wycieczkę do najbliższego Rossmana po pękacze firmy Lovely.
Cena: 8,99zł (obecnie w promocji za 6,99zł)