Wczoraj w Drogerii Jaśmin udało mi się trafić na limitowankę (OMG! Eyeshadows) cieni firmy MIYO i oczywiście nie mogłam się im oprzeć :) Do mojego koszyczka zawitały trzy odcienie: piękny kobalt (Nr 49, Dusty Ella), cudny fiolet (Nr 45, Luxury Leila) oraz urzekający brąz (Nr 47, Lucky Mia). Przy zakupie dwóch cieni jako gratis dodawany jest Glam Glitter, o którym kilka słów na samym końcu.
![]() |
od lewej: nr 49, nr 45, nr 47 |
A teraz najważniejsze, czyli swatche...
![]() |
na dole cienie nałożone na sucho, na górze nałożone na mokro |
Odcień cienia Luxury Leila lepiej pokazuje to zdjęcie:
Pierwsze ważenia:
- dobra pigmetacja (cienie nałożone na mokro wyglądają lepiej)
- mokro-kremowa konsystencja
- przepiękne metaliczne wykończenie bez drobinek
- dobrze się razem blendują
Koszt: 6,19 zł (Drogeria Jaśmin)
Skusiłyście się na jakieś metaliczne cienie MIYO? Podzielcie się wrażeniami :)
A teraz, na szarym końcu, czyli tam gdzie jego miejsce : Glam Glitter
Jest to miedziana baza i spory mieniący się na zielonkawo glitter, który układa się w niej nierównomiernie. Nałożony na mokro wygląda intensywniej, jednak to połączenie kolorów chyba do mnie nie przemawia.
Jeszcze nie mam pomysłu jak wykorzystać to dziwadełko...