Dochodzę do wniosku, że wcale nie mam tak dużo kosmetyków! Może trzeba coś dokupić?:>
Zasady:
1. Pokaż na zdjęciach jak przechowujesz swoje produkty do pielęgnacji, makijażu, lakiery i perfumy - nie ma w tym zakresie żadnych ograniczeń. Wprowadź wirtualnie czytelniczki do wszystkich zakamarków, w których zamieszkują Twoje kosmetyki - do łazienki, toaletki, a może nawet lodówki.
2. Przekaż taga 10 kolejnym blogerkom i napisz kto przekazał go Tobie.
3. Poinformuj osobę, która Cię otagowała o Twojej odpowiedzi na ten tag - na przykład w komentarzu pod jej najnowszą notką.
1. Pokaż na zdjęciach jak przechowujesz swoje produkty do pielęgnacji, makijażu, lakiery i perfumy - nie ma w tym zakresie żadnych ograniczeń. Wprowadź wirtualnie czytelniczki do wszystkich zakamarków, w których zamieszkują Twoje kosmetyki - do łazienki, toaletki, a może nawet lodówki.
2. Przekaż taga 10 kolejnym blogerkom i napisz kto przekazał go Tobie.
3. Poinformuj osobę, która Cię otagowała o Twojej odpowiedzi na ten tag - na przykład w komentarzu pod jej najnowszą notką.
komodo-serwantka |
Na zdjęciu nie ma większości moich pędzli - właśnie się suszyły. W czarnej kosmetyczne są najczęściej używane przeze mnie cienie, szukam jakiegoś bardziej funkcjonalnego i otwartego pojemnika :)
druga część tej samej komodo-serwantki |
Część lakierów i pachnidła :) A gdzie reszta lakierów?
Część lakierów stoi sobie grzecznie na półeczce na klawiaturę (pod biurkiem). Pierwszy raz policzyłam swoje lakiery, mam 50! :)
W czymś co dawniej było barkiem mieszkają sobie kolorowe szufladki. Na szufladkach widzicie paletki Catrice, Lovely, Inglot, L.A Colors i Amuse.
W szyfladkach trzymam próbki podkładów mineralnych, bronzer, rozświetlacze i róże sypkie oraz pigmenty, cienie sypkie i kilka innych drobiazgów.
Pod umywalką w łazience, w stosownym plastikowym pudełku, znajdują się zapasy kosmetyczne :)
Wybaczcie, że nie ma zdjęć bardziej poglądowych na pomieszczenia :) Gdy pisałam tego posta okazało się również, że zapomniałam zrobić zdjęć kremów do rąk i stóp oraz balsamów, które stoją przy łóżku i na komodzie :) Trzymam je na wierzchu, bo jak tylko znikną mi z oczu - zapominam o ich regularnym używaniu. :)
Myślę, że nie ma sensu przekazywać TAGa dalej, gdyż wszystkie blogerki już dawno na niego odpowiedziały. Jeśli jednak ktoś został pominięty - zapraszam do zabawy!