Jak tylko pojawiły się pierwsze zapowiedzi nowości firmy Essence, wiedziałam jedno - kredka Long lasting w kolorze Think khaki musi być moja :) Zwykle nie jestem fanką kredek do oczu, moje opadające powieki odbijają kreski nimi robione bez problemu i wygląda to po prostu nieestetycznie :( Naczytałam się jednak internetowych zachwytów nad kredkami LL, więc jak tylko była możliwość - zaryzykowałam i zakupiłam Think khaki :)
Muszę przyznać - jestem zachwycona! Kredka jest miękka i używanie jej nie sprawia trudności. Kolor, który urzekł mnie na zdjęciach reklamowych, na żywo prezentuje się jeszcze lepiej, można go również stopniować. I najważniejsze dla mnie: kredka nie odbija się na moich opadających powiekach! Nie zauważyłam również, by kolor tracił na intensywności w ciągu dnia :) Coś czuję, że to nie będzie ostatnia kredka LL w mojej kolekcji ;)
Czy Wy też macie myśli w kolorze khaki?
dobre są te kredeczki, mam brązową i jestem zadowolona. dziś jadę na podbój Natury i wreszcie zobaczę nowości :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam z takim kolorem na moich powiekach, ale ostatnio coś mnie wzięło, więc bardzo skusiłam mnie tą kredką :P. Muszę sobie przejrzeć całą gamę kolorystyczną tych wychwalanych przez wszystkich kredek i a nuż skuszę się właśnie na khaki :D.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten kolorek :))
OdpowiedzUsuńLubię kredki z tej serii. Ciekawy kolor :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem nią zachwycona i używam ostatnio cały czas :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie poluję na jakąś, ale chyba na czarną:)
OdpowiedzUsuńTez ja mam,jest piekna:) A kredki LL to moje ulubione,mam kilka i wszystkie sa swietne:) Do tej pory nie trafilam jeszcze na tak tanie i dobre kredki;)
OdpowiedzUsuńCudny kolor! i bardzo lubie takie odcienie, szkoda tylko ze juz nie mam dostepu do Essence chlip,chlip....
OdpowiedzUsuńA z tej serii mam braz z wymiany i jest rewelacja!
OdpowiedzUsuńnadrabiam zaleglosci bo nie bylo mnie tutaj cale wieki tzn. nie pisalam....ale czytalam:D
lubię te kredki i nawet mam taką jak ty, chociaż ostatnio jakoś rzadziej używam...
OdpowiedzUsuń